środa, 25 listopada 2015

Grzałka katalityczna Mil-Tec

PIERWSZE WRAŻENIE


Grzałka katalityczna Mil-Tec Professional


      Idzie zima, trzeba się przygotować. Dzisiaj kupiłem w Specshopie grzałkę benzynową Mil-Tec. Z mojego punktu widzenia przebija ogrzewacze chemiczne, które po użyciu trzeba gotować, bo wystarczy ją rozpalić, ogrzać się, zgasić i po chwili znów można się ogrzać. Wystarczy dbać o to, żeby była napełniona benzyną do zapalniczek (ja używam Zippo). Myślę, że to dobry gadżet na zimę. Przed chwilą sprawdzałem jak działa na dłuższym spacerze z psem i muszę powiedzieć, że daje radę. Włożona w wewnętrzną kieszeń kurtki zapewnia przyjemne ciepło, choć musi być blisko ciała, bo w luźnej kurtce słabo się sprawdzi. Po użyciu kurtka przeszła lekko zapachem benzyny, ale tylko w okolicach kieszeni, w której była grzałka. 
   

      Jeśli chodzi o minusy, myślę, że żarnik (wygląda mi to na coś w stylu filcu) szybko się wypali. Na szczęście można bez problemu kupić dodatkowe żarniki (ok 10 zł), chociaż ja spróbuję na początek domowych patentów. No i sama grzałka będzie jednym wielkim minusem dla osób, które nie trawią zapachu benzyny. 
      Według producenta powinna na jednym odpaleniu działać 5-8 godzin, a jak będzie to dopiero się okaże. Trzeba mieć na uwadze, że żywotność tej grzałki będzie na pewno krótsza, niż oryginalnych Zippo, ale biorąc pod uwagę cenę (40 zł), "gorąco" polecam.



niedziela, 22 listopada 2015


Mora 511 / Mora Companion

KNIVES #3 : Nóż za 40 zł


Mora 511 & Mora Companion


      Praktycznie każde pytanie o tani, dobry nóż kończy się odpowiedzią "kup Morę". Nie ma w tym nic dziwnego, bo Mora robi naprawdę niezłe noże w równie niezłych cenach. Ja dość długo unikałem szwedzkich ostrzy, jak wielu świeżaków wolałem coś bardziej "taktycznego". Po prawie dwóch latach od momentu wkręcenia się w noże, las, itp. Kupiłem w końcu Morę 511 z założeniem, że przetnie kilka kartek i trafi na półkę, jako gadżet, a tu nagle... och, ach, jak to leży w dłoni, jakie to ostre, jaka agresja cięcia. Szlif skandynawski zauroczył mnie do tego stopnia, że nie dalej, niż dwa tygodnie po zakupie 511, kupiłem Morę Companion (również ze stali węglowej), a tutaj jeszcze większy zachwyt. Rękojeść w Companionie jest perfekcyjna, nie wymusza konkretnego chwytu, świetnie sprawdza się przy struganiu, rzeźbieniu w drewnie, jak i przy pracach wymagających przyłożenia większej siły.



      Cięższej pracy nie lubi za to krawędź tnąca, którą łatwo zmasakrować już przy pierwszym wypadzie do lasu. Przy batonowaniu bardzo chętnie się szczerbi, więc warto delikatnie przeprofilować krawędź na inny kąt. 
      Jeśli Mora ma służyć też jako iskrownik do krzesiwa, koniecznie trzeba naostrzyć grzbiet noża pilnikiem, żeby uzyskać ostre krawędzie. Po tym zabiegu krzesze jak szalona. 
      Jeśli miałbym doszukiwać się wad znanych skandynawów, to przyczepiłbym się do pochwy, a właściwie do szlufki na pasek (511), bo klips w pochwie Mory Companion jest już całkiem ok. W 511 najlepiej uciąć szlufkę i w jej miejsce wstawić kawałek paska. 
      Przez dwa lata unikałem tego tematu. Dzisiaj na pytanie o wybór pierwszego noża odpowiadam standardowe "Kup Pan Morę".






Na koniec trochę suchych danych :

Mora Craftline Q 511

stal węglowa
długość głowni : 93 mm
długość całkowita : 205 mm 
grubość głowni : 2 mm
waga : 68g


Mora Companion MG

stal węglowa 
długość głowni : 100 mm
długość całkowita : 220 mm
grubość głowni : 2,5 mm
waga : 86 g




     



piątek, 20 listopada 2015

Kuchenka gazowa Kayoba

PIERWSZE WRAŻENIE


Kuchenka gazowa Kayoba 


      Nowa kategoria wpisów - pierwsze wrażenie - to krótki opis nowych zabawek zaraz po zakupie. Dzisiaj w Juli kupiłem kuchenkę gazową Kayoba. Świetna sprawa na szybkie wypady do lasu na kawę, czy na przerwę na szlaku, gdy nie ma czasu na rozpalanie kuchenek zasilanych drewnem. Długo myślałem nad kuchenką Meva-Pol Spider, ale z racji rozmiarów padło na bardziej tradycyjną opcję. Palnik kosztuje aktualnie 70 zł. Dlaczego nie kupiłem modelu Spark (Meva-Pol)? Wychodzę z założenia, że im mniej ruchomych elementów, tym mniej się może zepsuć, a sposób rozkładania Kayoby pozytywnie mnie zaskoczył. Test w domowych warunkach wykazał, że w temperaturze pokojowej litr wody gotuje się po ok. 4,5 minuty, więc nie jest źle. Po rozłożeniu palnik ma średnicę ok, 13 cm, a złożony to ok. 8 x 7,5 cm. Współpracuje z kartuszami wkręcanymi, a moc to 2,9 kW. Wydaje mi się, że będzie się dobrze sprawdzał w terenie. Bardziej szczegółowy opis z plusami i minusami pojawi się z nadejściem zimy, bo jak wiadomo zimno jest wrogiem gazu i wtedy koreański wynalazek będzie miał pole do popisu. 






wtorek, 17 listopada 2015

Okołotaktyczny warsztat : polerka krawędzi tnącej

Okołotaktyczny warsztat


Przyrząd do polerowania krawędzi tnącej


      Wieczorna nuda zaowocowała spacerem do marketu po kantówkę. Z szafki wyciągnąłem kawałek skóry, papier ścierny (36, 2500), ścisk stolarski i Morę 511, a z nerki wyskoczył Vicek.
Dociąłem kantówkę na pożądaną długość, później trochę strugania i szlif grubym papierem ściernym. Na koniec na oszlifowaną kantówkę nakleiłem pasek drobnego papieru ściernego, a po drugiej stronie skórę. Całość zajęła mi ok. godzinę. Będzie ostro! Pomysł zapożyczony od Szymona z simonsdiscoveries.com .